Szalona nocka „Włóczykijów”
W nocy z 18 na 19 listopada 2022 r. „Włóczykije” nocowały w szkole.
Zaczęło się dość poważnie, kiedy w pracowni nr 6 zostaliśmy podzieleni na pięć grup, z których każda otrzymała mapę i kompas. Przypomnieliśmy sobie, jak wygląda mapa fizyczna i co na niej widnieje, utrwaliliśmy kierunki świata, nauczyliśmy się jak czytać mapę z użyciem kompasu, posługując się kierunkami świata, z sukcesem opisaliśmy drogę z punktu A do punktu B (każda grupa miała inną mapę). Po teorii przyszedł czas na praktykę w terenie. Ciepło ubrani i doskonale wyekwipowani (czołówki, krótkofalówki, kompasy), posługując się opisem trasy, który zawierał kierunki świata i drobne podpowiedzi, co do lokalizacji punktów kontrolnych ruszyliśmy w mroźną, ciemną noc. Po prawie dwóch godzinach manewrów na polach i w lasach, zmęczeni, brudni, zmarznięci, głodni, ale szczęśliwi z powodu dobrze wykonanych zadań wróciliśmy do cieplutkiej szkoły. Marzyliśmy o gorącej herbacie i to marzenie niebawem się spełniło. W czasie gdy nasze utalentowane kulinarnie dziewczęta przyrządzały kanapki na kolację, chłopcy przygotowali stół do tenisa stołowego. Konsumpcja własnoręcznie przygotowanego posiłku przy złączonych stolikach ……. to było coś.
Po jedzonku większość poszła poruszać się na naszą legendarną salę gimnastyczną, a ochotnicy realizowali się na zmywaku. Kulminacyjnym punktem nocki był zbijak. Zaczęliśmy grać o godz. 23:50, a skończyliśmy około godz. 00:20, co oznacza, że jako pierwsi w tej szkole (a może i na świecie) graliśmy w zbijaka dwa dni. Posłania przygotowaliśmy w sali nr 4, gdzie wielbiciele kina grozy oglądali film z „dreszczykiem”, a reszta w sali nr 6 grała na gitarze, śpiewała i oddawała się rozrywkom intelektualnym………. powiedzieć, że było super, to jak nic nie powiedzieć.
Dość wcześnie rano obudziło nas piękne wiejskie słońce, w którego blasku porządkowaliśmy sale oraz przygotowywaliśmy śniadanie (tym razem robili to chłopcy). Świeżutkie pączki i bułki z piekarni w Dobroniu dały nam wystarczająco dużo energii, żeby dokończyć porządki, pozmywać i na koniec rozegrać jeszcze jeden mecz w zbijaka.
Nie wszystko opisaliśmy, bo było tego zbyt wiele, ale na koniec warto zwrócić uwagę na jeden szczegół, mianowicie odjeżdżając do domu, półprzytomnym wzrokiem patrzyliśmy na naszą szkołę i mieliśmy wrażenie, że dziś jest bardziej nasza niż była wczoraj.
Z.S.
Fotorelacja: https://mogilno.szkola.pl/galeria/galeria-zdjec/nggallery/album-2/szalona-noc-wloczykijow