„Włóczykije” znowu na szlaku
„Polska podziemna” ma już przed nami niewiele tajemnic.
Po kopalni węgla brunatnego, soli i uranu przyszedł czas na kopalnię węgla kamiennego. Historię wydobycia „czarnego złota” na Górnym Śląsku przybliżył nam przewodnik eksperymentalnej kopali GUIDO w Zabrzu. Czym to kopalna oprócz kwestii oczywistych różni się od wcześniej przez nas odwiedzonych? Przede wszystkim nietypową, podwieszaną kolejką oraz możliwością zobaczenia i usłyszenia podczas pracy ogromnych kombajnów górniczych – naprawdę robią wrażenie. Po wyjeździe na powierzchnię jednego byliśmy pewni, nie ma cięższej, bardziej niebezpiecznej i niekomfortowej pracy niż praca górnika setki metrów pod ziemią. Wiedzeni instynktem „Włóczykija” ruszyliśmy w góry.
Dwa szczyty w dwa dni, tyle wynosi nasz bilans. Czantoria Wielka (995) nie była zbyt wymagającą, gdyż podjechaliśmy pod sam szczyt kolejką natomiast Barania Góra (1215) była wyzwaniem nie lada. Po ponad siedmiu godzinach marszu doliną Czarnej Wisełki przez szczyt Baraniej Góry dolinę Białej Wisełki zatrzymaliśmy się pod Kaskadami Rodła prawie u kresu malowniczej pętli, by napawać się pięknem przyrody i turystycznym sukcesem. Było się z czego cieszyć. Kondycyjnie, organizacyjnie i mentalnie wypadliśmy świetnie. Na pierwszy rzut oka było widać, że nie jesteśmy garstką niedzielnych turystów a dobrze zorganizowaną i zaprawioną w bojach ekipą. Koordynatorzy prowadzeń, czyli Ania, Krystian, i Dawid, którzy walczyli o tytuł „Włóczykij roku 2023/2024” (walczyli wszyscy, ale ta trójka pod koniec rywalizacji zdecydowanie prowadziła dlatego dostała zadanie specjalne) spisali się na szóstkę. To samo można powiedzieć o większość prowadzących. Oprócz geografii, topografii i przyrody wiele miejsca w naszych sercach zajmuje historia, ta dawna i niezbyt odległa. Z jej przebogatych zasobów do bliższego obcowania wybraliśmy sobie zbójnictwo beskidzkie z Ondraszkiem, powojenne podziemie niepodległościowe z NSZ, „Bartkiem”, „Gustą” i „Lawiną” oraz …….. Adama Małysza, którego trofea i pamiątki podziwialiśmy w dedykowanej galerii. Na tym zakończę opis naszej ostatniej w tym roku szkolnym wycieczki. Miejcie świadomość, że ta garść informacji jest tylko namiastką tego, co z wyprawy zostało w naszych sercach i głowach, a czego nie sposób opisać słowami.
p.s. Na szczycie Baraniej Góry Zarząd Koła przeprowadził uroczyste pasowanie na „Włóczykija„ kandydatów, którzy terminowali do tego zaszczytu przez rok. Aniu, Norbercie, Aleksandrze i Ksawery, cieszymy się, że jesteście z nami.
Z.S.